MENU

Muzyka znad Sekwany zabrzmi w Filharmonii Gorzowskiej

Vive la musique  to wyjątkowy koncert kameralny przygotowany przez muzyków Filharmonii Gorzowskiej. 13 kwietnia usłyszymy piekne i nie zawsze znane dzieła francuskich kompozytorów. Na scenie kwartet Con Amabile oraz francuska flecistka Gaelle Dohen. O tym dlaczego warto wsłuchać się w piękne francuskie brzmienia oraz dlaczego o muzyce francuskiej mówimy akurat teraz opowiadają artyści.
 
We Francji obchodzone jest w tym roku wielkie i ważne nie tylko dla Francuzów święto. 25 marca miała miejsce 100. rocznica śmierci znakomitego kompozytora Claude Debussy’ego, jednego z najbardziej cenionych i kochanych przez melomanów, powszechnie uważanego za jednego z ojców muzyki współczesnej. Zapewne nieprzypadkowo jedno z jego dzieł znalazło się również w repertuarze koncertu kameralnego „Vive la musique”? Debussy jest dla Francuzów tym, kim dla Polaków Chopin?
 
Gaëlle Dohen: Claude Debussy jest bardzo dobrze znany we Francji… obok Berlioza był jedynym kompozytorem, którego portret możemy odnaleźć na starym francuskim banknocie, podobnie jak wizerunek Chopina w polskiej wersji sprzed denominacji… to niemałe wyróżnienie!:) Kiedy przygotowywałam program na wieczór muzyki francuskiej, znalazłam aranżację „Sześciu epigramatów antycznych” Debussy’ego na flet, skrzypce, altówkę i wiolonczelę. Pierwotnie utwór ten został napisany na dwa flety, dwa fortepiany i czelestę, będąc wykonywanym w połączeniu z poezją Pierre’a Louys, przyjaciela Debussy’ego. Piętnaście lat później kompozytor stworzył transkrypcję na dwa fortepiany. Wersja, którą przedstawimy, jest bardzo dobrym przykładem jego twórczości.
W przeciwieństwie do Chopina, Debussy w swoich dziełach nigdy nie nawiązywał do patriotyzmu. Nie pisał tzw. „muzyki francuskiej”, ale starał się odnaleźć, nazwijmy to „naturalną drogę”, obiektywną. Nie przyświecały mu żadne idee, dla nie najważniejsza była tylko i wyłącznie muzyka, muzyka sama w sobie.Zarówno Chopin jak i Debussy są bardzo znanymi i ważnymi postaciami w muzyce, jednakże z innych powodów.
 
W repertuarze również perełka.  Suite Basque Charlesa Bordesa to dzieło, które zostanie po raz pierwszy wykonane w Polsce! Skąd wybór tej kompozycji?
G.D. : Skład naszego zespołu jest rzadko spotykany. Tworzymy kwintet- flet i kwartet smyczkowy. Każdy utwór naszego programu jest skomponowany na inny zestaw instrumentów. Rozpoczniemy duetem fletowo- wiolonczelowym, następnie dołączy altówka, później skrzypce. Na jeden utwór flet opuści scenę, aby mógł wybrzmieć kwartet. Na koniec zagramy „Suitę baskijską”- jeden z mniej znanych i nielicznych dzieł francuskich na ten rodzaj kwintetu.Charles Bordes był oryginalnym i kreatywnym muzykiem. Przez całe życie propagował tradycyjną muzykę francuską. W 1869 roku zaczął pasjonować się kulturą baskijską i walczyć o jej przetrwanie. Muzyka ludowa istniała od zawsze, usłyszeć w niej można „korzenie” muzyki poważnej. Dotyczy to wszystkich zakątków świata. Może słuchacze naszego koncertu rozpoznają podobieństwa między baskijską i polską muzyką ludową?

Koncert rozpocznie energetyczny utwór współczesnego francuskiego kompozytora Guillaume’a Connessona Disco-Toccata z 1994 roku. Utwór, jak wskazuje nazwa, inspirowany muzyką disco. To rodzaj muzycznego żartu, ale zapewne również spore wyzwanie dla muzyków?
G.D.: Disco- Toccata rozpocznie nasz koncert i będzie to naprawdę ostra przystawkaJ Oryginalnie przeznaczona jest na klarnet i wiolonczelę, ale otrzymaliśmy od kompozytora Guillaume’a Connesson pozwolenie, aby na naszym wyjątkowym koncercie wykonać moją adaptację na flet i wiolonczelę. Utwór ten trwa zaledwie niecałe dwie minuty i jest bardzo energetyczny. Dlaczego Disco? Z powodu akcentowanej pulsacji i smyczkowych riffów typowych dla muzyki disco. Dlaczego Toccata? Ze względu na stałą obecność szybkich i drobnych wartości rytmicznych. Wyzwanie dla muzyków? Tak, musimy wykreować jednocześnie wrażenie energetyczności i uczucie przyjemności w bardzo szybkim tempie i krótkim czasie!
 
Dla kwartetu Can Amabile była to pierwsza i niecodzienna współpraca z instrumentem fletowym oraz z tak specyficznym repertuarem, bo wyłącznie muzyką francuską. Podobnie dla Gaelle, która nie grała wcześniej z wami. Jak oceniacie tą współpracę?
 
Con Amabile Quartet : Praca nad francuskim repertuarem z Gaëlle była dla nas prawdziwą przyjemnością. Nie tylko dlatego, że jesteśmy znakomitymi przyjaciółmi z orkiestry, ale okazało się, że ze względów brzmieniowych połączenie kwartetu smyczkowego z fletem daje nieograniczone pole możliwości, które podczas codziennych prób i przygotowań mieliśmy okazję odkrywać. Łagodne i klarowne dźwięki tego subtelnego instrumentu dętego idealnie wplatają się w harmonijny kolektyw instrumentów strunowych smyczkowych. Szczególnie wyraźnie można to odczuć słuchając w naszym wykonaniu utworów francuskich kompozytorów, kładących nacisk na takie środki, aby słuchacz mógł zanurzyć się w świat kolorów i barw w innych rejonach świata tak intensywnie nie odczuwalnych. 
 
G.D.: Wszyscy jesteśmy muzykami orkiestrowymi, to jest mój pierwszy koncert z kwartetem smyczkowym. Jest to coś zupełnie innego niż nasza codzienna praca w orkiestrze. Ten projekt otworzył przede mną nowe ścieżki dźwiękowe i dał mi świeże spojrzenie na pracę zespołową. Przygotowania do koncertu pozwoliły mi zrozumieć specyfikę gry na instrumentach smyczkowych, ich technikę gry, muzykalność, aspekt pracy zespołowej i sposób ćwiczenia czyli drogę jaką trzeba przejść aby uzyskać upragniony cel. Szukaliśmy wspólnej barwy fletu i kwartetu smyczkowego tak aby flet nie brzmiał jak instrument solowy ale członek zespołu. Z Kwartetem Con Amabile udało się to osiągnąć  i było fantastyczną pełną inspiracji przygodą.
Zapraszamy na koncert.
Vive la musique, 13 kwietnia, godz. 19.00
Bilety w cenie 15zł dostępne w kasie Filharmonii Gorzowskiej.
 

Realizacja   Virtualnetia.com