MENU

« <  1 2 3 4 5 6    

Miła Julio! / 15.X

Dzisiaj przed południem bardzo smutne wiadomości. Mój przyjaciel Piotr M., który  leczy się w poznańskim szpitalu ma trudne dni. Są tam Jego żona, córka… i ja moimi dobrymi myślami, modlitwą. Moja fotografia na stronie Filharmonii Gorzowskiej jest autorstwa Piotra. Przyjechali kiedyś we trójkę do Łośna, ja dopiero wstałem i wychyliłem się z przyczepy, popatrzeć kto tam od rana… Piotr miał gotowy aparat i stąd to zdjęcie. Było kiedyś wystawiane. Ot taka historyjka.

Oj, Miła! / 12.X

Oj, Miła! Już prawie niedziela. Za mną, za Tobą dni jesienne. Mijają bezpowrotnie. A tydzień tamten jeszcze ze słońcem, wprawdzie już niskie i szybko dni się kończą. Muszę już światła na swoim rowerze zapalać, kiedy wracam z lasów popołudniem. Jedynie w piątek nieco wcześniej wróciłem, bo wiesz, filharmonia, koncert! Bardzo udany moim zdaniem.

Miła Julio / 6.X

Jakże chciałbym, byś tam gdzie jesteś, miała dostęp do Internetu. Mógłbym bez mała codziennie pisywać do Ciebie maile i tak na bieżąco byłabyś z moimi sprawami, tym co tutaj, gdzie ja. Ale nic to! A może i nawet lepiej, bo wiem, jak lubisz szelest kartek papieru wyjmowanych z koperty adresowanej do Ciebie. Szkoda, że nie masz ich bezpośrednio, a muszą przynosić. Mam nadzieję, że nikt nie czyta przed Tobą.

Miła memu sercu, Julio! / 21.IX

Żałuję, że jakoś tak w tygodniu nie napisałem do Ciebie. Teraz już sobotni wieczór, a spraw, o których chciałbym, sporo. Więc i list zapewne długaśny mi wyjdzie. Wiem, wiem, lubisz je czytać i nie przeszkadza Ci moje rozpisanie się na kilka kartek. Tam gdzie jesteś, bez Internetu, telefonu fajnie, kiedy listonosz grubą kopertę przyniesie. Wtedy, jak mi piszesz, siadasz z kubkiem kawy z mlekiem i sobie czytasz.

MIŁA JULIO! / 14.IX

Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź na mój ostatni list. Za miłe słowa, podtrzymanie mnie na duchu w moich sprawach osobistych. Cieszę się, że uważasz podobnie jak ja, że te trzy czy dwie literki przed nazwiskiem niewiele znaczą. Że nic nie mają do tego, jakim kto jest człowiekiem, nie świadczą o jego dobroci, empatii czy asertywności. Ba, nie świadczą także o jego IQ.

Droga Julio! / 9.IX

Za oknem mojego pokoju z niemrawych chmur kropi deszcz. Słychać szum samochodów jadących pobliską ulicą, więc jak zwykle nakładam słuchawki, szukam muzyki, która by mi odpowiadała na tę chwilę. Na rozjaśnienie otoczenia, nastroju „Buena Vista Social Club”! A jeszcze w weekend tak cudnie na dworze. Słońce, niewielki wiatr. Ja rowerem lasami, na jezioro. Pływanie w nim. Zdziwisz się, co czytam!
 

Droga Julio! / 10.VIII

Jest noc. Prawie pierwsza godzina poniedziałku. W słuchawkach II Koncert fortepianowy Sergiusza Rachmaninowa. Przede mną ekran komputera z białą kartką, którą chcę wypełnić swoimi do Ciebie słowami. Trochę się ich nazbierało, jak i spraw, o których chciałbym napisać.  

Miła memu sercu, Julio! / 2.IX

Najpierw to przepraszam za prawie miesięczne moje milczenie. Niepisanie. Tutaj, jak i u Ciebie pierwsze oznaki jesieni. Z brzóz w moim lesie spadają pierwsze pożółcone liście, słońce już o ile niżej ukośnymi bardziej promieniami ociepla przestrzeń polan śródleśnych, gdzie odpoczywam po miejskich zdarzeniach.  
« <  1 2 3 4 5 6    
Realizacja   Virtualnetia.com